sobota, 14 marca 2015

Historia Stomatologii

Nie ma dnia, aby ktoś nie miał problemu z zębami. Borykamy się z różnego rodzaju chorobami zębów i dziąseł od zawsze. Współcześnie można bardzo skutecznie leczyć zęby, ale nie tylko także dokonywać uzupełnień a nawet implantować. Pomimo tego nie widzimy cały czas komfortu, jaki w dzisiejszych czasach ofiarują nam dentyści. Nie doceniamy tego ociągamy się przed każdą wizytą o lekarza tłumacząc traumą z dzieciństwa.



Żeby docenić komfort i dzisiejszą stomatologie warto przypomnieć jej historie.
Pierwsze próby stomatologii były praktykowane już od czasów starożytnych. Potwierdzeniem tej tezy były egipskie czaszki, które zawierały maleńkie otwory w szczęce blisko korzeni zębów. Współcześni lekarze twierdzą ze mogły być one wiercone, aby można było osuszyć powstające ropnie i zmniejszyć ból. Fenicjanie natomiast brakujące uzębienie zastępowali zębami zwierzęcymi i przytwierdzali w jamie ustnej za pomocą sznurka.



Etruskowie rozpoczęli rewolucje w stomatologii zastępując puste miejsca po usuniętych zębach licznymi mostami dentystycznymi i częściowymi protezami ze złota. Dzięki znaleziskach w grobach etruskich uważamy to za pewnik. Rzymianie razem z podbiciem Etrusków przejęli ich kulturę a praktyki stomatologiczne stały się stałym elementem w Rzymie. Od czasów Hipokratesa rzymianie natomiast praktykowali np. ekstrakcje zęba.

Sztuczne zęby u Etrusków nie tyle, co poprawiały proces żucia ile służyły bardziej celom kosmetycznym i reprezentacyjnym. Do tego twierdzenia skłania fakt, że owe często złote uzupełnienia stosowane były jedynie dla przednich zębów najbardziej widocznych.
W 1427 Giovani Dar coli, włoski lekarz i pisarz, jako pierwszy opisał borowanie zęba i wypełnianie ubytków złotem. Zalecał on też stosowanie złotej folii do wypełniania ubytków w zębach. W XV wieku historycy doszukali się wzmianki o wędrujących grupach tzw. wyrywaczy zębów. Byli oni szczególną grupą chirurgów – rzemieślników, którzy wędrując po różnych festynach i zabawach oferowali usługi usuwania zębów, składania złamań czy porady okulistycznej. Jako rzemieślnicy byli bardzo zręczni, co dawało im wielu klientów i niezłe dochody.

W 1503 roku Mikołaj Kopernik ukończył studia w Padwie. Wśród wielu różnych recept w jego notatkach znalazły się także pisane przez niego recepty stomatologiczne np. przeciwko gniciu dziąseł. Dwa lata później Leonardo da Vinci podał anatomiczny opis budowy zębów, szczęk, zatoki szczękowej bardzo pomogło w zrozumieniu i zobrazowaniu współczesnej anatomii.



W 1550 roku skonstruowano pierwszy instrument stomatologiczny. Był to tzw. „pelikan”, czyli przyrząd do usuwania zębów. Narzędzia te noszą taką nazwę, ponieważ są one wewnętrznie uformowane, jako dziób pelikana i opierają się podstawą o wiele zębów.
Między 1650 a 1800 stomatologia zaczęła intensywniej się rozwijać.
Francuski lekarz Pierre Fauchard rozpoczął nauczać stomatologii, jaką znamy już teraz i nazwany został przez potomnych „ojcem współczesnej stomatologii”. Odnalazł wiele dróg pokazał wiele odkryć i unowocześnień, z których największym było zastosowanie protez dentystycznych, wprowadził wypełnienia i stwierdził, że cukry mają istotny wpływ za powstawanie próchnicy. W 1728 roku opublikował poradnik dentystyczny poświęcony całkowicie stomatologiiKsiążka ta zawiera wiedzę bardzo fachową, zarówno anatomiczną jak i chirurgiczną. Omawia również poszczególne dziedziny dentystyki.
Pomimo dużego przełomu w stomatologii wplecione są jeszcze w tym czasie elementy medycyny tradycyjnej. Uważano, że aby zahamować próchnicę powinno codziennie płukać usta własną świeżą uryną, natomiast za przyczynę próchnicy uważa się przedostanie ze śliny, pokarmu jaj owadów.


W 1816 r. wynaleziono amalgamat. Słynne „srebrne wypełnienie”, które jest stosowane po dziś dzień i refundowane w Polsce przez Narodowy Fundusz Zdrowia. W 1840r. W Baltimore w USA powstała pierwsza szkoła, która zaczęła kształcić dentystów. Dziś tych szkół jest bardzo wiele. W Polsce również kształci się wielu wspaniałych stomatologów. 
Bardzo ważne dla higienizacji w stomatologii i poprawy naszego uzębienia było powstanie w 1896r pierwszej tubki pasty do zębów.



W XX wieku stomatologia poszła jeszcze dalej. Wynaleziono syntetyczną żywice, jako białe wypełnienie. Maszyny do borowania napędzane za pomocą nożnego pedału spotykane były do około 1930 r. w 1957r powstała już wiertarka szybkoobrotowa tzw. turbina. Od końca XIX w natomiast zaczęły coraz częściej pojawiać się i brylować w stomatologii maszyny o napędzie elektrycznym.Przez dziesiątki lat borowanie pozostawało jednak długotrwałym i bolesnym zabiegiem. Dolegliwości związane z leczeniem zębów zmniejszyły się dopiero pod koniec lat 60-tych, kiedy to do użytku zaczęły wchodzić wiertarki z napędem turbinowym, których wiertło osiąga prędkość setek tysięcy obrotów na minutę, a do tego jest chłodzone powietrzem lub wodą.
XX wiek kończy się równie ważnym wydarzeniem a mianowicie Per Ingvar Brannenark opisał technikę zastosowania implantów. Było to przełomem i w dzisiejszych czasach jest systematycznie rozwijane.


Jak będzie wyglądał następny etap w stomatologii? Tego nie wie nikt. Można przypuszczać, że będzie postępowało patrzenie na stomatologie, jako części ogólnej opieki zdrowotnej. Napewno pogłębiać i rozwijać się będzie zastosowania komputerów w diagnostyce leczeniu i protetyce. Wiedza implantologiczna zapewnie też będzie się powiększać. Miejmy też nadzieje, że nowo poznana przez polaków implantologia z biegiem czasu będzie dziedziną nieco tańszą, ponieważ w tej chwili dla wielu osób jest jeszcze mało możliwa. A może możliwość hodowania nowych struktur zęba…

Na tą chwile to tylko nasze spekulacje… a czas sam pokaże..